sobota, 17 sierpnia 2019

Ruszyła maszyna, już nikt nie zatrzyma! Wisła - ŁKS 4:0!

Wybaczcie, że tak późno piszę, ale zdecydowanie musiałem ochłonąć (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) po wczorajszej efektownej grze i wiktorii nad ŁKS-em. Swoją drogą to zwycięstwo jest idealną odpowiedzią dla wszystkich hejtujących trenera Stolarczyka i piłkarzy Wisły. Ile było negatywnych słów pod ich adresem po raptem 4 kolejkach, tego chyba nie szło zliczyć, dlatego 3 punkty cieszą mnie podwójnie. Przechodząc do meczu to nie sposób nie chwalić Wisły. Wszyscy gracze stanęli na wysokości zadania i "nie dali plamy". Zagrali z pełnym zaangażowaniem, walczyli jeden za drugiego nie odpuszczając ani centymetra boiska. W końcu widać było pomysł na grę, a akcje, które w poprzednich meczach kończyły się z reguły na 30 metrze przed bramką przeciwnika, tym razem były finalizowane w efektowny i efektywny sposób. Ponieważ cały zespół zagrał bardzo dobrze chcę skupić się po kolei na każdym zawodniku, zaczynając od pozycji bramkarza, a kończąc na "szpicy". Zaczynajmy!

Michał Buchalik - w mojej opinii bardzo dobry występ. Kilka pewnych interwencji, widać było u niego spokój. Dobrze komunikował się z linią obrony. Na pewno w paru sytuacjach uchronił Wisłę od straty bramki. 2 bramki stracone w 5-ciu meczach to z pewnością także jego duża zasługa.

Dawid Niepsuj - Występ okraszony golem i to w dniu 24-tych urodzin mówi "sam za siebie". Bardzo pewny z tyłu, jeszcze lepszy z przodu. Świetny biegowo, walczak no i piękny gol z główki. Brawo!

Lukas Klemenz i Rafał Janicki - obu stoperów ocenie wspólnie. Zagrali niezłe zawody, kilka kluczowych wślizgów, bloków które uchroniły przed groźnymi strzałami. Ponadto Klemenz dobrze sobie radził w wyprowadzaniu piłki. W pojedynkach główkowych obaj dawali radę.

Maciej Sadlok - Pozytywny, solidny występ. Asysta przy golu Niepsuja. Być może od Maćka oczekuje się "fajerwerków" i poziomu "reprezentacyjnego" jednak trzeba docenić, że zagrał bardzo poprawnie, nie popełniał własnych błędów (co zdarzało się mu wcześniej). Świetnie napędzał lewą flanką akcje.

Kamil Wojtkowski - moim zdaniem najlepszy do tej pory występ w Wiśle. Świetne wybory jeśli chodzi o podania do przodu, nieustępliwy, waleczny, z pomysłem na grę. Do tego nieźle biegowo i kondycyjnie. Można snuć tezę, że Stolarczyk powoli odbudowuje tego mega utalentowanego chłopaka.

Vukan Savicevic - występ klasa światowa. Asysta przy golu Brożka, piękna bramka na 3-0, zagranie "piętką" do Kuby, czego chcieć więcej? W takiej formie Vukan to bez dwóch zdań najlepszy rozgrywający Ekstraklasy.

Jean Carlos Silva - w mojej ocenie gracz meczu. Biegowo prawie 12 km. Fantastyczne wybory, szybka, kombinacyjna gra, ponadto zaangażowanie, walka na całym boisku. Niesamowita harówka przez pełne 90 minut. Dodatkowo niebanalna technika, którą zaprezentował "wkręcając" w ziemię trzech graczy ŁKS-u na kilku metrach.

Rafał Boguski - bardzo solidny występ. Miał swoją sytuację po podaniu Kuby jednak trafił w bramkarza. Do gry Rafała kibice chyba zawsze mają jakieś "ale" jednak trzeba oddać, że walczył, biegał, szarpał. Występ na plus.

Chuca - być może oczekiwano się po nim trochę więcej, dlatego, że świetnie wypadł w debiucie. Widać było, że chyba najlepiej czuje się w środku pola i tam rzeczywiście świetnie "pracował" z innymi zawodnikami w grze kombinacyjnej. Technicznie, jak Vukan czy Kuba, przerasta ligę.

Paweł Brożek - wczorajszy występ w jego wykonaniu był fenomenalny. O Pawle można by było napisać książkę bowiem to jak się teraz prezentuje i jak ośmiesza innych ligowców daje wiele do myślenia. 36 letni zawodnik, który kończył karierę by ją wznowić wczorajszym meczem udowodnił, że nie powinno się go jeszcze skreślać. Dwa precyzyjne gole głową po pięknych wrzutkach, strzelone na niebywałym spokoju tylko utwierdziły w przekonaniu kibiców, że Paweł to dalej wielka marka. Czapki z głów!

Z rezerwowych bez dwóch zdań najlepszy był Kuba, który po wejściu kilka razy pokazał przeciwnikom co znaczy grać na najwyższym poziomie. Zapisał na swoim koncie asystę na 4-0. Takiego Kuby potrzeba Wiśle!

Kolejny mecz już niebawem! Przeciwnikiem Jagiellonia Białystok. Można z optymizmem patrzeć w przyszłość i liczyć, że w Białymstoku nasi piłkarze powalczą i zgarną komplet punktów! Oby! Do zobaczenia! Tylko Wisła!

źródło: flashscore.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

3 punkty po szalonym spotkaniu!

Wczorajsze spotkanie Wisły Kraków z Zagłębiem Lubin w pamięci kibiców zapisze się na pewno jako spotkanie z gatunku tych szalonych. Dlacz...